Jak technologie zmieniają zmianę pracy

Mężczyzna z laptopem - ITJeszcze 10 lat temu głównym źródłem ofert pracy była drukowana prasa, a cały proces rekrutacji wymagał osobistego stawienia się na spotkaniu. Dzisiaj oferta pracy, szczególnie w branży IT, jest produktem, który można nabyć wirtualnie.

Branża IT jest niekwestionowanym dowodem na to, jak w praktyce wygląda rynek pracownika. To tutaj pracownik jest klientem premium, o którego zabiegają pracodawcy. Doświadczony programista miesięcznie otrzymuje od kilku do nawet kilkunastu ofert pracy. Jeśli jest aktywnie poszukującym pracy, dodatkowe oferty znajdzie w serwisach ogłoszeniowych, w tym dedykowanych dla branży IT.

Duże serwisy ogłoszeniowe wychodzą naprzeciw kandydatom poprzez dedykowane aplikacje, które nie tylko ułatwiają wysłanie CV, ale również dają możliwość potencjalnemu pracodawcy śledzenia profilu zawodowego użytkownika. Jeśli kandydat aktywnie szuka pracy, aplikacja ułatwia filtrowanie ofert według stanowiska, branży, lokalizacji czy pracodawcy. Co najważniejsze, aplikacja daje możliwość dodania CV z telefonu, chmury, a w razie potrzebny również jego edycji.

Pierwszy etap rekrutacji to najczęściej rozmowa telefoniczna, czyli szybka weryfikacja informacji podanych w CV. Jest ona poprzedzona researchem przez rekrutera informacji o kandydacie w Internecie (m.in. profile zawodowe, publiczne wypowiedzi)

Kolejny etap jest przeprowadzany najczęściej w formie wideorozmowy, którą stosuje m.in. firma IT z Krakowa Infolet. Rozmowa odbywa się za pomocą popularnych komunikatorów internetowych, m.in. Skype czy Google Hangout. Na korzyść wideorozmów przemawia elastyczność: dostosowanie pory rozmowy do kandydata, który często decyduje się na rozmowę we wczesnych godzinach rannych lub po powrocie do domu, z pracy. W przypadku problemów technicznych istnieje możliwość odbycia rozmowy bez obrazu.

Weryfikacja praktycznych umiejętności programisty również może odbywać się zdalnie, poprzez platformę online, na której czekają na programistę zadania do wykonania. Ważne, aby zadanie były dostosowane do stanowiska pracy, w innym razie wynik może nie odzwierciedlać faktycznych umiejętności, które będą wykorzystywane na danym stanowisku.

Finałowe spotkanie musi odbyć się osobiście. Choć i od tej reguły są wyjątki, np. kiedy kandydat zamierza się relokować z odległego miejsca, np. innego kraju.

Przyszłość rekrutacji coraz mocniej jest ukierunkowana na automatyzację procesów, m.in. dzięki rekrutującym chatbotom, które zastępują wyszukiwarkę ofert pracy. Obecnie chatboty są jednak dalekie od posiadania sztucznej inteligencji. Wyszukiwanie dla kandydata ofert pracy najczęściej opiera się o gotowy schemat filtrów, w obrębie których kandydat wskazuje prasujące do jego preferencji zawodowych odpowiedzi. Eksperci przewidują, że w ciągu najbliższych lat chatbot będzie się uczył i sam wskaże ofertę, która będzie dla nas najlepsza.

Z wykluczeniem rekrutera w procesie rekrutacyjnym wiąże się również ryzyko błędów popełnianych przez sztuczną inteligencje. Dlatego aby wykluczyć alarmujące nagłówki w mediach: "Maszyna zatrudniła maszynę!", weryfikacja przez człowieka jest jednak niezbędna.