Określenie realnej wartości startupu oraz przede wszystkim jego potencjału, to nie lada sztuka. Ryzyko jest ogromne, bo większość młodych firm technologicznych upada w ciągu pierwszego roku. Są jednak i takie, których wartość szybko przekracza miliard dolarów. Jak znaleźć perełkę? Po czym ją rozpoznać?

Startup nie ma biznesowej historii, więc nie można ocenić jego dochodów czy zysków. Z reguły startupami określa się firmy powstające w branży nowych technologii. Tworzą rozwiązania z zakresu IT lub ICT. Swoją nazwę mają takie firmy, które szybko przekształciły się w biznesową perełkę. Startupy, których wartość przekroczyła 1 miliard USD określa się jako "jednorożce".

Zwycięzcami zostają nieliczni

Statystyka jest bezlitosna. Jak podaje The Founder Institute, największy akcelerator startupów na świecie, w 2014 roku wskaźnik „upadalności” startupów sięgnął 89 procent. Dziś jest znacznie lepiej. Pierwszy rok przeżywają dwa startupy na 10. Uniwersytet Stanforda i Berkeley podaje natomiast w raporcie „Startup Genome Report Extra on Premature Scaling”, że w ciągu trzech lat od założenia upada 92 procent startupów. Przede wszystkim przez zbyt szybki rozwój przy braku kapitału na inwestycje, niewłaściwe rozpoznanie potrzeb rynkowych, a także błędy w zarządzaniu. Więcej na temat wyceny star-upów dowiesz się na: http://faktum.pl/jak-wycenic-start-up/

Badań dotyczących Polski nie ma. Przynajmniej tak szczegółowych. Wiemy jedynie, że pierwszy rok z powodzeniem kończy 75 procent firm. Połowa bankrutuje jednak w drugim roku działalności. Ryzyko nietrafionej inwestycji jest więc ogromne. Za to zysk może być ogromy. Bank inwestycyjny Bullhound z Wielkiej Brytanii podaje, że w 2014 roku w Europie stworzono 13 „jednorożców”, czyli startupów, które osiągnęły wartość przynajmniej 1 miliarda USD. Największe szanse na galaktyczny rozwój mają firmy, które mają dostęp do kapitału.

Wycena przedsiębiorstw bez historii

Atrakcyjność startupu da się wycenić, choć nie jest to łatwe. Nie da się bowiem porównać wyników finansowych, jak w spółkach, które mają za sobą jakąkolwiek biznesową historię. W przypadku, gdy sprzedaż produktów lub usług jeszcze nie ruszyła, jest to po prostu niemożliwe. Metoda dochodowa nie może więc być zastosowana, ale można ją nieco zmodyfikować. Wystarczy wyznaczyć realistyczne założenia, które umieścimy w konkretnym horyzoncie czasowym. Najlepiej jak najkrótszym - to pomoże sprawdzić realny potencjał firmy, bo nic nie rozwija tak przedsiębiorstwa, jak dobre wyniki na początku działalności.

Oczywiście wycena startup-ów zawsze będzie mniej obiektywna, niż ocena działających dłużej firm, ale jest możliwa. Mimo tego, że pozostaje w niej element - i to całkiem spory - dowolności, a wręcz intuicji.

Wycena kadry zarządzającej

Jakkolwiek to brzmi, warto też dobrze przyjrzeć się kadrze zarządzającej w startupach. To ekspercka wiedza, zapał i wyczucie rynku mogą być kluczowymi kwestiami.

Pomysły na produkty lub usługi warto też skonsultować z niezależnymi ekspertami w branży. Ważne są nie tylko plany na rozwój, ale też przygotowanie do kryzysów i pomysł na ich przezwyciężenie. Zagrożenia występują w każdej branży, a w przypadku nowych technologii są największe, bo nikt tak naprawdę nie wie, w którą stronę podąży rynek.

Na koniec pozostaje już tylko jedno. Ocena czy startup jest kolejną firmą, która nie wytrzyma próby czasu, czy może zostanie "jednorożcem" i szybko przekroczy 1 miliard USD wartości, robiąc bardzo bogatych ludzi z ich właścicieli oraz inwestorów, którzy w początkowej fazie rozwoju zdecydowali się wesprzeć firmę, wierząc w potencjał jej rozwoju.