Bezpieczeństwo informacji to temat znany niemalże wszystkim przedsiębiorcom i pracownikom, którzy współpracują z klientami oraz zbierają lub przechowują dane o nich. Jednak na co dzień nie do końca zdajemy sobie sprawę z wagi tych informacji, dopóki w mediach nie pojawi się wiadomość o wycieku kluczowych danych klientów i o związanych z tym zagrożeniach.

Cenne dane

Do ochrony części danych firmy zobowiązane są przez polskie prawo. Mowa tu oczywiście o ochronie danych osobowych (ODO) lub GIODO. Dane potrzebne do zawarcia umowy z klientem prywatnym są zbierane i przechowywane przez przedsiębiorstwo. Polskie prawo zobowiązuje każdą firmę, która ma kontakt z newralgicznymi danymi klientów, do zabezpieczenia ich w taki sposób, aby nie dostały się w niepowołane ręce. Oprócz danych, które firmy chronią ze względu na przepisy prawa, są również takie, które stanowią kluczowe informacje dla działania firmy. Ich zabezpieczenie nie jest obowiązkowe, lecz – jak nietrudno się domyślić – leży w najlepszym interesie samego przedsiębiorcy.

Ustawowe zabezpieczenia – czy zdadzą egzamin w prawdziwym świecie?

Często spotkać się można z przekonaniem, że zabezpieczeniem danych firmowych zwykłym firewallem i programem antywirusowym sprawi, że nikt niepowołany nie otrzyma dostępu do tych danych. Niestety, gdyby to była prawda, nie obserwowalibyśmy co roku kolejnych włamań do największych i najlepiej zabezpieczonych systemów informatycznych na świecie. Jeśli złamanie systemu zabezpieczeń rządowych czy NASA to tylko kwestia czasu, dlaczego inaczej miałoby być z firmowym – i zdecydowanie mniej skomplikowanym – zabezpieczeniem?

Codzienne zaniedbania

Bezpieczeństwu firmowych i osobowych informacji zagrażają przede wszystkim małe, codzienne zaniedbania, których dopuszczają się zarówno szeregowi pracownicy, jak i nadzorujący ich kierownicy. Niekoniecznie zdają sobie oni sprawę z tego, jakie mogą być konsekwencje owych niedopatrzeń.

Pierwszym z wielu zaniedbań, które mogą stanowić zagrożenie dla firmowych i osobowych informacji, jest sposób przechowywania kluczowych danych (umów, kontraktów biznesowych, poufnych informacji), np. w segregatorach stojących w ogólnodostępnych szafach. Swobodny dostęp mają do nich wówczas zarówno wszyscy pracownicy, jak i osoby spoza firmy, sprzątający po zakończeniu dnia pracy. Kolejnym zaniedbaniem jest niechowanie dokumentów z pracowniczych biurek, pozostawianie wydrukowanych danych w drukarkach czy zapisywanie haseł dostępu do kluczowych systemów firmowych w widocznych miejscach. Nietrudno się domyślić, że zalogowanie się do systemu przez osobę niepowołaną nie stanowi dla niej najmniejszego problemu.

Około 80% incydentów naruszenia bezpieczeństwa informacji wynika właśnie z błędów popełnionych przez pracowników firmy. Pozostałe 20% wiąże się z funkcjonowaniem systemów informatycznych.

Bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni

Jeśli chodzi o systemy informatyczne, to jedną z najczęstszych przyczyn wycieku wrażliwych danych jest błędnie skonfigurowany firewall czy też nieaktualny program antywirusowy. Może to prowadzić do włamania do systemu informatycznego oraz kradzieży danych.

Innym przykładem naruszenia bezpieczeństwa cybernetycznego firmy są włamania na strony internetowe. Po włamaniu na stronę hakerzy mogą dokonać zmiany treści stron. Klienci mogą wówczas zostać wprowadzeni w błąd – jeśli chodzi o zakres produktów czy ich ceny – lub napotkać na obraźliwe treści, które pogorszą wizerunek firmy.

Artykuł przygotowany przez
CTS Customized Training Solutions
www.cts.com.pl